ROK 2021 – ROKIEM ŚWIĘTEGO JÓZEFA.
„Ukochany ojciec, ojciec czułości, w posłuszeństwie i w gościnności; ojciec twórczej odwagi, robotnik, zawsze w cieniu” – tymi słowami Papież opisuje w czuły i poruszający sposób św. Józefa.
Czyni to w Liście apostolskim „Patris corde – Z ojcowskim sercem”, opublikowanym z okazji 150. rocznicy ogłoszenia Oblubieńca Maryi patronem Kościoła katolickiego. To właśnie błogosławiony Pius IX, dekretem Quemadmodum Deus, podpisanym 8 grudnia 1870 r., obdarzył tym tytułem świętego Józefa.
Dla uczczenia tej rocznicy
Papież ogłosił od 8 grudnia 2020 do 8 grudnia 2021 roku specjalny
„Rok” poświęcony Opiekunowi Jezusa.
Warto więc poświęcić parę chwil na choć krótką refleksję na temat tego niezwykłego świętego. Dlaczego niezwykłego? Nie wiele mamy informacji na Jego temat. Ewangelie łącznie poświęcają mu dwadzieścia sześć wersów, a jego imię wymienione jest czternaście razy. Zarówno Ewangelia św. Mateusza,
jak i św. Łukasza podają, że Józef pochodził ze znakomitego rodu Dawida i Salomona, królów Izraela. Mimo tak wysokiego urodzenia Józef nie posiadał żadnego majątku. Hebrajski wyraz „charasz” oznacza rzemieślnika pracującego w drewnie, w metalu lub w kamieniu. Ewangelista Mateusz mówi o Jezusie „syn cieśli”, a Ewangelista Marek: „cieśla, syn Maryi”. Zdaniem św. Justyna (100 -163), który mógł to wiedzieć z przekazów ustnych, Józef wykonywał sochy czyli drewniane pługi i jarzma – uprząż dla wołów. Odpowiada to rolniczemu charakterowi Nazaretu, na który wskazują liczne, archeologiczne wykopaliska. Św. Marek używa greckiego słowa „Teton” na określenie stolarza. Ale słowo to oznacza coś więcej niż pracującego w drewnie. Kogoś, kto potrafił budować statki, domy i świątynie. W dawnych czasach można było znaleźć w małych miastach i wsiach rzemieślnika, który był w stanie zbudować nie tylko klatkę na kurczaki, ale również dom. Zgodnie z obowiązującym wówczas prawem żydowskim Józef był mężem Maryi. Ewangeliści nie wspominają o jakichś kłopotach finansowych rodziny Jezusa. Józef musiał sobie świetnie radzić, prowadząc małe przedsiębiorstwo. Dobrze sprawdzał się także w roli „głowy rodziny”, która była przecież wyjątkowa. Był odpowiedzialny, przewidujący i nie bał się stawiać czoła wielu przeciwnościom. Gdy zaistniała taka potrzeba bez wahania porzucił swój warsztat i wyemigrował do Egiptu. Gdy powrócił do Nazaretu musiał swój „biznes” rozkręcać na nowo. Do głównych obowiązków izraelskiego ojca należało zapewnienie swojemu synowi wykształcenia. Józef wprowadził Jezusa w tajniki pracy w drewnie.
Ewangelie nie przytaczają ani jednego słowa, które miałby wypowiedzieć Opiekun Pana Jezusa. Widzimy go jako człowieka milczenia a jednocześnie jako człowieka czynu. Z pewnością nie było mu łatwo.
Od samego początku widzimy jak napotyka kolejne trudności. Kiedy postanawia spędzić życie z Maryją nagle dowiaduje się, że Ona jest brzemienna. To musiał być ogromny cios dla Józefa. On jednak nie podejmuje łatwych decyzji. Myśli, zastanawia się, rozeznaje. Ostatecznie posłuszny słowu anioła bierze Maryję do siebie i staje się Opiekunem Jej Dziecka. Uczy nas w ten sposób zawierzenia Bogu
i posłuszeństwa jego woli. Lęk, pojawiające się wątpliwości nie są przeszkodą, gdy ufamy i wierzymy.
Nie wiadomo w jakim wieku zmarł ani kiedy to nastąpiło. Dość powszechnie przyjmuje się, że stało się to jeszcze przed rozpoczęciem publicznej działalności Pana Jezusa. Przemawia za tym fakt, że z tego okresu nie ma w Ewangeliach, żadnej wzmianki o Józefie. Dzisiaj uważa się go za patrona dobrej śmierci. Może dlatego, że jak się domniemywa umierał w obecności Jezusa i Maryi.
Święty Józef był człowiekiem prawym, sprawiedliwym, pracowitym, lecz nie pracoholikiem w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Dla niego praca nie była ważniejsza od najbliższych. To też wzór do naśladowania dla współczesnych ojców; wskazuje na ważność wychowania dzieci, bliskiego z nimi kontaktu. Uczy nas uczciwości i solidności. Jan Paweł II nazwał Józefa „pierwszym obrońcą życia”, bo przecież uciekając do Egiptu, ocalił dziecko przed oprawcami Heroda. To potężny patron na nasze czasy. Szczególnie teraz, szukajmy więc Jego pomocy.
Ta starożytna modlitwa do św. Józefa podobno nigdy nie zawodzi.
Modlitwa została odnaleziona w 50 roku po Chrystusie. W 1555 r. papież przesłał jej tekst cesarzowi Karolowi, który wyruszał na bitwę. Każdy, kto przeczyta tę modlitwę, usłyszy ją lub będzie ją miał przy sobie, nie umrze nagłą śmiercią ani nie utonie, trucizna na niego nie podziała ani nie wpadnie w ręce wrogów, ani nie zginie w ogniu, ani nie zostanie pokonany w walce. Odmawiaj tę modlitwę rano, przez dziewięć kolejnych dni, w takiej intencji, w jakiej chcesz. Nigdy nie słyszano, by ta modlitwa zawiodła.
Jednak by ta modlitwa do św. Józefa faktycznie była skuteczna i nie zawiodła, trzeba spełnić jeden ważny warunek: musimy w niej prosić o faktyczne duchowe dobro dla siebie bądź dla osób, które powierzamy Bogu za wstawiennictwem Józefa.
O, święty Józefie, którego opieka przed tronem Boga jest tak wspaniała, mocna i natychmiastowa, powierzam Ci wszystkie moje sprawy i pragnienia. O, święty Józefie, pomóż mi przez Twoje potężne wstawiennictwo i wyproś mi u Twojego Boskiego Syna wszelkie duchowe błogosławieństwa, żebym – poddany Twojej niebiańskiej mocy – mógł złożyć moje dziękczynienie i hołd najbardziej kochającemu ze wszystkich ojców. O, święty Józefie, nigdy nie zmęczę się kontemplowaniem Ciebie. A w Twoich ramionach zasypia Jezus. Nie ośmielę się zbliżyć do Ciebie, kiedy On spoczywa na Twoim sercu. Uściskaj Go mocno w moim imieniu, ucałuj Jego drogocenną głowę i poproś Go, by odwzajemnił ten pocałunek, kiedy będę wydawał moje ostatnie tchnienie. Święty Józefie, patronie odchodzących dusz, módl się za mnie. Amen.
Więcej ciekawych informacji o św. Józefie znajdziesz na stronie https:/pl.aleteia.org/tag/sw-jozef/
Z Rokiem św. Józefa związany jest dar specjalnych odpustów.
Dar odpustu zupełnego można otrzymać pod zwykłymi warunkami – tzn. sakramentalna spowiedź, Komunia eucharystyczna oraz modlitwa zgodna z intencjami Ojca Świętego. Powinniśmy też odrzucić wszelkie upodobanie do grzechu oraz uczestniczyć w wydarzeniach związanych z Rokiem św. Józefa przy okazjach i w sposób wskazany przez Penitencjarię Apostolską.
A tych okazji i sposobów jest kilka i wszystkie związane są z jakąś charakterystyczną cechą i orędownictwem św. Józefa.
Odpust zupełny otrzymają osoby, które:
- odmówią jakąkolwiek modlitwę prawnie zatwierdzoną lub spełnią innym akt pobożności ku czci
św. Józefa, szczególnie przy okazji świąt jemu dedykowanych, a więc 19 marca i 1 maja, a także
w Święto św. Rodziny, w Niedzielę św. Józefa (według tradycji bizantyńskiej), 19. dnia każdego miesiąca oraz w każdą środę, czyli w dzień szczególnie poświęcony św. Józefowi w tradycji łacińskiej, - przez przynajmniej 30 minut podejmą medytację nad modlitwą Ojcze Nasz lub wezmą udział
w rekolekcjach lub jednodniowym dniu skupienia obejmującym medytację nad osobą Oblubieńca Maryi, - spełnią uczynek miłosierdzia co do ciała lub duszy,
- w rodzinie lub narzeczeństwie odmówią modlitwę różańcową,
- zawierzą codziennie św. Józefowi swoją pracę oraz wierni wzywający Cieśli z Nazaretu, aby każdy poszukujący pracy znalazł zajęcie oraz, aby praca wszystkich stawała się godniejsza,
- odmówią Litanię do św. Józefa lub Akatyst ku jego czci (w całości lub przynajmniej w części), albo jakąkolwiek inną modlitwę do św. Józefa, według własnej tradycji liturgicznej w intencji Kościoła prześladowanego wewnątrz lub na zewnątrz oraz o umocnienie wszystkich chrześcijan poddanych różnym formom prześladowania,
- są osobami starszymi, chorymi, konającymi oraz te, które z uzasadnionych powodów nie mogą wychodzić z domu, a jednocześnie odrzucą wszelkie upodobanie do grzechu oraz będą mieli intencję zadośćuczynienia, kiedy tylko stanie się to możliwe trzem pozostałym zwykłym warunkom. Osoby te mają też we własnym domu lub tam, gdzie aktualnie się znajdują, spełnić akt pobożności ku czci św. Józefa, ofiarując cierpienia oraz niedogodności swojego życia.